Forum Strona Główna Kaliope Przeklete miejsca, domy, ludzie...
Obecny czas to Czw 21:56, 14 Lis 2024

Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat
Autor
Inya
The Jester's Bride



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poland
Pon 23:52, 22 Sty 2007

Wiadomość
Przeklete miejsca, domy, ludzie...
Kiedys, w dawnych czasach mowiono ze smierc przychodzi do domu i zabiera tego kogo sobie upatrzyla... Mowiono takze, ze bywaja przeklete miejsca, domy, ludzie... To historie o nich...

Byla miescina, w ktorej ludzie byli przesadni, ciagle gadano, ze gdy w domu ma sie umierajcego, nie wolno chodzic w nocy pod oknami, bo wczesniej czy pozniej natknac sie mozna na "Dame w bieli", wysoka i bardzo chuda, ktora gdy przemknie pod domem znaczy, ze zabiera kogos z tego swiata... Tak bylo kiedys, gdy brat mieszkal z siostra duzo starsza od siebie i bardzo schorowana. Ktoregos dnia bardzo powaznie zachorowala i ten stan wymagal juz lezenia w lozku, trwalo to dlugo i bez poprawy, a ze brat jej byl troszke pijaczyna, czesto przebywal w knajpie, ktora byla sporo oddalona od ich domu. Trzeba bylo isc przez laki majac w tle ogromne lasy, jednak dla pijanego nie straszne to widoki podczas powrotu. Pewnej nocy, po calowieczornej popijawie wracal wesoly sciezka polna do domu. Spiewajac nagle zdziwil sie bardzo, bo gdy przewaznie wraca tedy o takiej porze ni zywego ducha juz tu nie znajdzie, wiec idzie dalej sprawdzic czy majakow nie ma... Na przeciwko niego wsrod traw i nocy widniala postac, ktora stala, nie posuwajac sie w zadna strone. Dosc wysoka, w jasnym odzieniu, w kapturze, przez co twarzy nie mozna bylo dojrzec. Dotarl do miejsca, w ktorym byla i zapytal ot tak, ktora jest godzina..., lecz nic nie uslyszal, zapytal wiec ponownie, glosniej, a takze czy wszystko w porzadku. Zdziwil sie i postanowil poklepac po ramieniu milczaca postac, gdy to zrobil zesztywnial, wytrzezwial i biegl co sil w nogach. Istota ta byla tak chuda i tak zimna w czasie dotyku, ze nie mozliwym by bylo, aby istniala... Gdy wbiegl do domu, ledwo oddech lapal, wszedl do pokoju siostry i juz zaczal jej mowic co widzial, lecz znow zbladl i tchu mu braklo zas nie ze zmeczenia... Jego siostra lezala martwa w swym lozku, a postac, ktora spotkal mogla wracac tylko z jednego miejsca ta polna drozka..., z domku pod lasem starego rodzenstwa...


W pewnym domu ciagle dzialy sie dziwne rzeczy, przez co miejscowi gadali ze ten dom jest nawiedzony, a miejsce przeklete... Co rusz to garnki sie tlukly, a to meble sie trzesly, a to obrazy spadaly. Ba! Nawet ktoregos razu dachowki powyrywalo z dachu... Mieszkala tam normalna rodzina, niezbyt zamozna, zas liczna. Ojciec pracowal do bardzo pozna, aby wyzywic swych bliskich, dlatego wracal czesto ciemna noca do domu. Raz podczas takiego powrotu, bardzo zmeczony szedl laka w strone domu, aby bylo krocej, a byla to polnoc... Nagle uslyszal jakies szmery i odglosy, mimo to szedl dalej..., im blizej byl domu tym glosniejsze bylo wolanie, ktore gdy stanal na chwile, okazalo sie szlochem dziecka, ktore nie majac juz sil plakac, zawodzi cicho... Pomyslal, ze moze gdzies sie jakies zgubilo, porozgladal sie, poszukal, ale nic nie znalazl, wiec wrocil do domu. Nastepnej nocy byl zmuszony wracac o tej samej porze co wczoraj i traf chcial, ze sytuacja sie powtorzyla... Idac na skroty, jak poprzednio, uslyszal ten sam placz i te same szmery..., wystraszyl sie troche, gdyz w poblizu nie bylo nikogo, a tymbardziej malego dziecka. Wrocil do domu i opowiedzial o wszystkim zonie, doszli razem do wniosku, ze to musi miec zwiazek z tym, co sie dzieje u nich w domu, lecz jak temu zaradzic... Kolejnego dnia poszedl do pracy, gdzie w czasie przerwy zaczal opowiadac zdarzenia z dwoch ostatnich nocy kolegom, ktorzy rowniez byli zdania, ze trzeba cos z tym zrobic. Jeden zaproponowal, aby isc i poprosic o pozwolenie na rozkopanie laki przed domem, a nuz sie cos moze wyjasni. Tak wiec zrobili, pozwolenie uzyskali ze wzgledu na szkody, jakie sa ciagle wyrzadzane w tym miejscu i co musi cierpiec ta rodzina. Po wykopaliskach nie spodziewano sie zbyt wiele, ale to co zobaczyli wstrzasnelo wszystkimi..., wszedzie malenkie czaszki i kosci, na calym terenie, dookola domu... Skromny i zapomniany cmentarz dzieci...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inya dnia Sob 18:50, 27 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Inya

Autor
Biala_Roza
Incubus/Succubus



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Belgium/Bruxelles
Wto 16:45, 23 Sty 2007

Wiadomość
Uhh, obydwie historie sa bardzo ciekawe, zwlaszcza ta druga.
Wiele sie slyszy o tego typu zdarzeniach, ze meble sie przesuwaja, ze lustra spadaja etc... Mowia ze sa to podobno niezaspokojone dusze, ktore blakaja sie i probuja sie odnalezc, sa rowniez pogloski iz bliscy nie pozwalaja odejsc umarlemu, ale sa rowniez i rzeczy o ktorych Ty napisalas.

Ostatnio, kiedy bylam w Polsce, postanowilam wyjechac z grupa znajomych do Zakopanego, niestety pech chcial ze byl to sezon, i nie moglismy znalezc kwatery ktora byla bliska centrum. Gdy juz nam powieki same opadaly, postanowilismy zlapac sie obojtenie czego. Znalezlismy, miejsce bylo dosc spokojne, zbyt duzo mieszkancow nie bylo, a my potrzebowalismy tylko i wylacznie noclegu, gdyz dnie spedzalismy poza domem.

Nie wiedzialam dlaczego, pomimo dosc mocnego zmeczenia nie dalam rady usnac, usprawiedliwialam sie mysla iz jest to zmiana klimatu. Kiedy postanowilismy juz wracac do Naszego miasta, wychodzac opuscilam jablko ktore poturlalo sie za dom. Kiedy ruszylam w strone jablka, za domem ujrzalam maly cmentarz. Bylam przerazona! Od teraz niezaleznie od zmeczenia, ogladam dokladnie miejsce w ktorym mam zamiar spedzic noc!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Biala_Roza dnia Wto 12:12, 30 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Biala_Roza

Autor
Kriss de Valnor
Incubus/Succubus



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poland
Pią 14:23, 26 Sty 2007

Wiadomość
Każdy dostałby świra po takim czymś, co opisane jest w pierwszym opowiadaniu. Świadomość, że spotkał śmierć, dotknął jej i przeżył to spotkanie, gdyż nie był to "jego czas" może całkowicie pomieszać zmysły. To byłby moment nawrócenia dla wielu. Świetnie opisana historia, w krótki sposób, tylko słowami niezbędnymi. Odnosi jednak skutek, gdyż mnie urzeka. Lubię krótko, zwięźle, umiejętnie i na temat. Nie mogę dać wiary w prawdziwość tej historii, takiej, jak w przypadku opowieści o dziadku, czarownicy i dziecku ze żmiją, ale to nie jest istotne. Pewnie spore znaczenie ma fakt, że ten człowiek wracał z popijawy, wtedy roją się różne rzeczy, coś często wydaje się zupełnie czymś innym, niż jest w istocie. Jak napisałam, to nieważne, ważne, że podoba mi się opowieść.
Motyw z zapomnianym cmentarzem dla dzieci jest niesamowity. Co przeczytam Twoją historię, podoba mi się i już sama nie wiem, która podoba mi się najbardziej. Każda jest opisana w taki sposób, że człowiek nie może się doczekać jej końca, aby poznać puentę. Ta druga historia brzmi, jak z jakiegoś filmu. Może zaczerpniemy nieco motywów z Twoich historii do naszego filmu, który tu planujemy zrobić. Na pewno każda z tych historii wpłynie korzystnie na taki film. Są w tajemniczym klimacie, nawet horrorowym i to w najlepszej próbie. Jak już gdzieś tu pisał nuit, o wiele bardziej budzącym grozę jest stary domek w lesie, w którym zamknięci są ludzie, którzy mimo prób nie mogą się wydostać z tego lasu, w którym dzieją się niepokojące rzeczy, niż horda wilkołaków komputerowych i stada wampirów.

Podsumowując kolejne opowieści... nie zawiodłam się, a oczekiwania wzrosły po zapoznaniu się z pierwszymi historiami. A tu czekają na mnie jeszcze następne w trzecim temacie...

Biala Roza, heh, no, trzeba uważać, gdzie się spędza noc, bo jak się nie sprawdza, może się ona okazać naszą ostatnią nocą. W każdym razie, ostatnią przy zdrowych zmysłach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Kriss de Valnor

Autor
Biala_Roza
Incubus/Succubus



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Belgium/Bruxelles
Sob 18:46, 27 Sty 2007

Wiadomość
Kriss:

Hehe, czyli nagramy film pod tytulem "Droga bezpowrotna 2" hehe Wink
Zgadzam sie z Toba co do tych historii, sa naprawde ciekawe i na temat!
Teraz znacznie bardziej przywiazuje uwage, do miejsce w ktorym mam zostac, jak i do otoczenie, choc chcialabym doznac czegos co by sprawilo iz moj poziom adrealinki wzrosnie ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Biala_Roza dnia Wto 12:13, 30 Sty 2007, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Biala_Roza

Autor
nuit
The Jester



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poland
Nie 18:54, 28 Sty 2007

Wiadomość
Pierwsza historia faktycznie może być rozpatrywana wobec głównego założenia, że facet wracał pijany przez noc. Chociaż... przecież spotkawszy ową tajemniczą postać, nie wiedział jeszcze o śmierci swojej siostry. Majaki z reguły częściej są poprzedzane takim wydarzeniem, niż je poprzedzają. To dość niepokojąco brzmiąca historia. Świadomość, że na taką postać można się naprawdę natknąć... To już nie jest wtedy ważne, czy po pijaku, czy na trzeźwo. Motyw z zapytaniem Śmierci, która jest godzina jest dość filozoficzny, jeśli się nad tym zastanowić Smile W zasadzie jej odpowiedź, jeśliby nastąpiła, mogłaby być każda. Gdyby to była czarna komedia, to pewnie powiedziałaby "Twoja ostatnia!" i łup! Wink
Ech... te polne drogi... jakże one ciekawsze od zwykłych, rozświetlonych nocą ulic wielkich miast, gdzie Śmierć, nawet, gdyby się pojawiła, byłaby wyśmiana przez wesołą grupkę spitych balangowiczów wracających z dyskoteki o 3 nad ranem Wink Od niej by zależało, czy zaśmiać się razem z nimi, czy z nich zadrwić... w okrutny sposób.

Zapomniany cmentarz dla dzieci, to zawsze smutny i jednocześnie bardzo horrorowy motyw. Dość dobrze nadaje się na kanwę jakiegoś horroru. Takiego... z przesłaniem i w ogóle. W starym, dobrym stylu. Oczywiście zgadzam się (po raz kolejny) z Kriss, moglibyśmy zaczerpnąć wiele z tych opowieści Inyi przy okazji tworzenia naszego filmu i każdy pomysł byłby świetny. Podkreślający dobitnie nastrój. Właściwie, wystarczyłoby tego nawet na dwa filmy Smile Zatem niewykluczone, że bedzie trzeba zrobić dwie części. Co już zresztą sprytnie nakreśliła Biała_Róża Wink Oczywiście, co tworzy dobitność filmów? Podtytuły Wink Dlatego każda część miałaby oddzielny podtytuł. "Droga bezpowrotna" jest OK, sugestywna, zwięzła itd. Zatem można byłoby zrobić "Droga bezpowrotna : Trumna, Żmija i Stara Czarownica" ( ciekawe, czy ktoś chwyta ironię i nawiązanie do pewnego tytułu Wink ) oraz "Droga bezpowrotna 2 : Śmierć woła spod ziemi" a na plakacie promocyjnym dalibyśmy hasło "Czy jesteś w stanie jej odpowiedzieć?" hehehe Wink A na plakacie byłaby grupka upiornych, małych dzieci z wyciągniętymi przed siebie rękami i z pustymi oczyma, z wyrazem twarzy zdającym się mówić "możesz uciekać, ale i tak Cię dorwiemy" Wink

Biała_Róża, jeśli chcesz adrenalinki, to się musisz zdecydować, albo bezpieczeństwo, albo adrenalinka Wink Pojedź na wakacje daleko, do jakiegoś opuszczonego miejsca w górach, lasach, w jakimś słowiańskim kraju. Uprzednio poczytaj o legendach związanych z tym miejscem. Zostaw w domu komórkę, ale pamiętaj, aby wziąć ze sobą na wszelki wypadek piłę łańcuchową Wink Koniecznie weź ze sobą grupkę znajomych, którzy nie wierzą w zjawy i maszkary, to podstawa. Nie zaszkodzi też wziąć jakąś książkę z opowieściami, którą będziecie sobie czytać na głos dla zabawy. Oczywiście z opowieściami w stylu, jaki tu prezentuje Inya Smile Jeśli przyjedziecie samochodem, pamiętaj, żeby wyjąć spod klapy kilka części, które przecież i tak są zbędne, bo przecież nie wiesz nawet, do czego miałyby służyć Wink Części te wyrzuć gdzieś daleko w las i zapomnij, gdzie je rzuciłaś. Spędźcie tam powiedzmy tydzień. Czytając te opowieści zawsze przed spaniem. Gwarantuję Ci moc rozrywki na najwyższych obrotach Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty nuit

Autor
Biala_Roza
Incubus/Succubus



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Belgium/Bruxelles
Wto 12:39, 30 Sty 2007

Wiadomość
Nuit:

A to ciekawe, ja bym sie na takie cos chetnie odwazyla, choc czasem przesadzam z tym moim bezpieczenstwem, ale jednak naleze do tych odwazniejszych kobietek. Urzadze sobie jak i moim znajomym mala przejazdzke, taka jak w filmie "The Blair Witch Project", mam nadzieje ze to mnie zaspokoi, a kiedy ponownie wzrosnie moj poziom adrenalinki, skieruje sie do Ciebie po kolejna rade;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Biala_Roza

Autor
Kriss de Valnor
Incubus/Succubus



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poland
Nie 5:13, 04 Lut 2007

Wiadomość
Choć może to nie będzie dokładnie na temat, ale akurat moim zdaniem "Blair Witch Project" był słaby. Dwójka może nieco lepsza. I nie chodzi o to, że jedynka była niskobudżetowa i film jest niby zapisem tego, co widzieli okiem kamery bohaterowie. To ani trochę nie było straszne. Nudziłam się na tym filmie. Jedyny plus filmu, to fajny las.
Biala Roza, jak chcesz bardziej poczuć, co miał na myśli nuit, zobacz sobie film "Martwe Zło 2".
Nuit, kiedy wreszcie będzie tu ten temat? Z chęcią pogadam o tym filmie. Jeszcze chwila i Cię ubiegnę w stworzeniu tego wątku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Kriss de Valnor

Autor
Biala_Roza
Incubus/Succubus



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Belgium/Bruxelles
Nie 21:06, 04 Lut 2007

Wiadomość
Kriss de Valnor:

Przyznaje ze film nie byl najlepszej jakosci, ale to wlasciwie mi w nim sie podobalo. Jest cos w nim innego, niz w reszcie filmow, bardzo pomyslowy. Zas druga czesc nie przypadla mi tak bardzo do gustu jak pierwsza, moge napisac ze raczej przy tej drugiej czesci sie nudzilam;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Biala_Roza

Autor
nuit
The Jester



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Poland
Nie 21:29, 04 Lut 2007

Wiadomość
Biała_Róża, śmiało... do mnie zawsze jak w dym po dobre rady Wink
Film "Blair Witch Project" ma taką samą rzeszę zwolenników, jak przeciwników. Niby mówią, że kicz, że niskobudżetowa szmira... ale na szmiry raczej nie chodzi tyle ludzi, co poszło na "B.W.P.". Pomysł był dobry, a wiadomo, że w obecnych czasach liczy się przede wszystkim pomysł. Nie jest trudno powielić coś, co ktoś wcześniej wymyślił, coś pozmieniać, dodać niektóre elementy i film gotowy. Pomysł dobry, ale realizacja już niespecjalnie dobra. Osobiście powiem, że bardziej podobała mi się dwójka "B.W.P.", była bardziej poukładana, bardziej przypominała film. Jedynka była strasznie chaotyczna, ale trudno by nie była, skoro założenie było takie, że to film amatorski nakręcony bezpośrednio przez uczestników wydarzeń. Nastolatki zwariowały na punkcie tego filmu, czyli trafił w potrzebę, w rynek. Ja wolę bardziej klasyczne kino jednak.
Faktycznie, jedynka była trochę nudna i prawie nic się w niej nie działo. Kamera jeździła we wszystkie strony i mimo, że taka była specyfika i wymóg tego filmu, to nie podobało mi się to i właśnie to "jeżdżenie" kamery mogło nużyć oczy. Momentami film przypominał filmik z wakacji, który nie został zmontowany, tylko puszczono wszystko, jak leci. Czyli, że nie powycinano momentów nieistotnych. Są opinie, że film ma wspaniały i niespotykany klimat. Niestety ja go nie czułem.

Kriss, heh, napiszę rychło... świadomość, że temat jest oczekiwany mobilizuje mnie do napisania Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty nuit

Autor
Biala_Roza
Incubus/Succubus



Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Belgium/Bruxelles
Nie 23:32, 04 Lut 2007

Wiadomość
Nuit:

Racja, jak kazdy film posiada swoja rzesze zwolennikow jak i przeciwnikow. Jednym podobala sie pierwsza czesc innym duga. Mi zas podobala sie ta pierwsza, gdyz film ten byl nagrany w naturalny sposob, co wywieralo na mnie wiele emocji. Zas druga czesc dawala duzo do myslenia, tez bylo w niej wiele ciekawych watkow, ale juz nie odczulam tych samych emocji co w pierwszej czesci. Najbardziej utkwily mi w pamieci ostatnie minuty filmu, pisze tu o pierwszej czesci. W drugiej czesci najbardziej mi sie podobalo zakonczenie;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Biala_Roza

Odpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum Strona GłównaKaliopePrzeklete miejsca, domy, ludzie...
Obecny czas to Czw 21:56, 14 Lis 2024
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin