Autor |
akasha
Queen of The Damned
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Poland
Pon 0:17, 15 Sty 2007
|
|
Wiadomość |
|
...i obudzę się kiedyś by dać życie innym,
...i będą się kalać u mych stóp,
...i dam im piekło.
Nuicie, tak dokładnie napisałam, naiwność, ślepe zaufanie, uległość, to wszystko połaczyłam z infantylnością- celowo przy tym pomijając słowa zdziecinnienie, dlaczego?wyjaśniłam, nie podoba mi się porównanie takiego zachowania do zachowania dziecka, i do dziecka w ogóle. Co do propozycji określenia "Ofiara Losu"-po części się zgodzę, z małym szczególikiem acz istotnym- Ofiara Akashy. Kwestie infantylny zostaw z boku, bo zwyczajnie nie bierzesz jej pod uwagę w formie, którą ja proponuję. Istnieją odstępstwa od reguł, tak samo istnieją odstępstwa od pewnych utarych i wyuczonych definicji. Tym bardziej, że niektórzy zagłębiają się w nie i szukają jeszcze innych określeń, inni przyjmują takimi jakie są bez głebszej interpretacji. Wspomniana przez Ciebie Ofiara Losu, jest dla mnie (jak już wspomniałam) "ciotą" (na to określenie pewnie też zawetujesz, bo przecież utarta definicja to gej:)), "sierotą", "siermięgą" itepe itede. Zdecydowanie taka postawa mnie odrzuca. I jeszcze jedno, ja napisałam NIECO infantylny, a to "nieco" chyba już wyjaśniłam, nie lubię się powtarzać.
Gdzieś tam zaznaczyłam, że podoba mi się "malowniczość" u facetów, która sprawia, że mają ciekawszą twarz, tym samym wizerunek. Miałam tylko i wyłacznie na myśli wizerunek sceniczny, któremu kolorytu dodaje fachowo zrobiony makijaż, wspaniale dobrane kostiumy, a także zmanierowane gesty . Gdybym przeniosła to do rzeczywistości, gdzieś obok mnie i do mojego sacrum- taką sztukę chciałabym tworzyć, taki typ mi się podoba i wcale to nie świadczyłoby o "gejkowatości" czy "delikatnych nadgarstkach".
Lestata widzę jako nieoszlifowany diament, który dostał się w niewłaściwe ręce. Pociąga mnie jako mężczyzna, nawet te jego rozleniwione gesty i grymas na twarzy.
Wspomniałam też o Brandonie Lee- celowo, dla mnie to wzór i ideał, nie tylko sceniczny...a stawiając go w parze z Lestatem hmm... cóż, coś mi go przypomina, może dlatego go tak namiętnie tu bronię, nawet gdyby miał być moją chwilową zabawką. Wszak makijaż kiedyś się zmywa, tak jak zdejmuje się maskę schodząc ze SCENY.
Jeszcze taka krótka wzmianka odnośnie tego, dlaczego nie lubię określenia "dziecinny" w związku z terminem infantylny. Właściwie będzie to cytat:
"(...)...Logikę, która jest w małych dzieciach, które przecież widzą podobno więcej... W tym przypadku chyba tak było, że dziecko widziało więcej, niż dorośli... "
Pytanie za sto a nawet tysiąc punktów, kto to powiedział?
-akasha-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez akasha dnia Pon 21:11, 15 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|